Już wiem skąd pochodzi tak żadki pierwiastek jak adamant -praktycznie niezniszczalny, raz zamieniony z postaci płynnej w ciało stałe umożliwia wykonanie ostrzy, które przecinaja stal jak gorący nóż kostkę masła.
Źródłem pochodzenia sa łupiny świątecznych orzeszków przeznaczonych do ciast i sałatek. Dzis łupiłem je na zlecnie cały ranek. Były niesamowicie zacięte w stawianiu oporu.
ilustracja Tsutomu Nihei'ego
Etykiety: absurd, Święta, złote myśli
Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz