ciąg dalszy strasznie starej serii. Ale śmieszne. Tylko trochę zawiódł montaż: powinno być szybsze cięcie, żeby utrzymać w konwencji "dramatic" :)

Właśnie się obudziłem. Miałem tak dziwaczny sen, że postanowiłem go zapisać. Dla zwiększenia absurdalności sytuacji, które w owym śnie mnie spotykały i (jakżebynie)oczywistej przyczynowości posłużę się narracją w stylu Masłowskiej:

na stacji kolejowej, na którą zdążaliśmy wprost z fety mojej babci, solenizantce wręczyliśmy prezent którym był pięknie odrestaurowany, wyglądający jak nowy silnik do lokomotywy, jednakowoż babcia zauważyła, że miejscami silnik nie jest pomalowany tak jak powinien i biorąc pistolet ciśnieniowy z czarną farbą zaczęła go malować -wyrwał się jej jednak i wąż zaczął tańczyć opryskując wszystkich czekających na dworcu -ciężko było go złapać jak w starej komedii więc jako że na takich śmiesznych sytuacjach zna się Eddie Murphy - grał przecież w niejednej komedii postanowiłem się zwrócić po poradę, jednak kiedy już byłem w Californii wyszło na jaw że to ja jestem Eddiem, więc wsiadłem do pociągu wiozącego pluszowe zwierzaki, które pluszowe były tylko do momentu wrzucenia ich do poszczególnych dziur w pociągu, gdyż dziury były przejściami do wszystkich trudno dostępnych miejsc świata -więc biały misiek został wrzucony do dziury w podłodze -wrócił na Antarktydę niedźwiedź polarny, delfiny wrzucone w dziurę w ścianie odpłynęły w ciepłe wody Oceanu...

TWISTED

I dobrze że się napatoczyłem. Świetne.

Coraz więcej ludzi czerpie intelektualne rozkosze z wyszukiwania retardów na naszej klasie. Początkowo to nawet było zabawne, ale teraz to już ociera się o absurd. Ciekawe, ile dziennie powstaje knotów zasysających już (jak sądzę) zupełnie przypadkowe foty z tego serwisu węsząc w tym chwilową popularność. Łeeee...

Kolejny przykład

Kurde blaszka: ogarniajcie internet! Jest naprawdę duużo śmieszniejszych rzeczy, jeśli macie otwarte głowy i oczy :)



Wypatrzyłem to cudo na blipie Lidki Radzio. Zaczynam śledzić -ma wyśmienite pióro i takież poczucie humoru :)


Ostatnio robiłem ilustrację inspirowaną pomysłem znajomej na koniorybę. Jej firma tak się nazywa -DagSus (robi filmy krótkometrażowe).
Wyszło tak. Kiedyś pewnie jej użyje :)

po treningu

Michał: wkurwiaja mnie te zakwasy bez kitu
Michał: zaraz se zrobie parowy jakies
ja: nabiał
Michał: no to parowy
Michał: nabialu nie mam
Michał: od 3 dni kupuje jajka
Michał: zapominam zawsze
ja: no sprzedawcy niechętnie sprzedają jajka. to towar deficytowy -wyworzą na wieś do rodzin

ja: kupiłeś sobie motocykla?
Paweł: ano
Paweł: motura se kupłem, nie?
ja: hehheheh, myślałem że nie masz z kim jeździć.
ja: poderwałeś bandę dwunastolatków?
Paweł: nei, staruszki lubiące sex w pinty
Paweł: i kamszoty na rajstopy w kolorze cielistym
ja: no grunt żeby był kontrast -niewidoczny kamszot to żaden kamszot. pogratuluj paniom doboru garderoby
Paweł: a byś zobczył te wiszące szmaty wokół okopconej dziury...
ja: łeeeeeeeee
ja: LOL
Paweł: piewca banalnie pojętego piękna się znalazł, phi!
ja: fan wyciskaczy łez i maryli rodowicz zapomniałes dodać ;D
Paweł: 5 litrów łez wycisnąłem ostatnio na biceps

miałem opis "tyr tyr tyr" -zajob w pracy

Paweł: Znasz (nazwisko)?
ja: nie wydaje mi się
ja: kto to?
Paweł: on często ma opis "tyr tyr tyr" :D
Paweł: kolo z (firma)
ja: o!
ja: też to wymyślił
ja: nie znam
ja: wydało mi się że to fajna onomatopejka od czasownikowa
Paweł: ej nie musisz tłumaczyć... :D
Paweł: każdy gUUpi wie ocb :D
ja: rozumiesz
ja: to od tyrać
ja: niezłe co?
ja: teraz już łapiesz?
ja: hehehe, nie?
Paweł: nie rozumiem... Od tyrać? A co to tyrać?
ja: chciałem kurwa pokazać że znam słowo onomatopeja
ja: ale musiałeś mi to zjebać
ja: będziesz dziś mógł spokonie zasnąć?
Paweł: co ma ono?
Paweł: co to jest topej?
Paweł: czy topeja?
Paweł: ja nie wiem
ja: topej
ja: to staropolskie określenie wiosny
Paweł: mają to w Tesco?
Paweł: wiosny? Kurde jeszcze mnie obraża! :D
Paweł: sam jesteś wiosny!

jakaś smutna historia się pojawiła, której prytaczać nie będę
(...)
ja: ja Cię lubię
Paweł: dzięki ! :D
ja: płacz płacz
ja: ja Cię zawsze wysłucham
Paweł: płake płake
ja: możesz mi nawet wytrzeć gila w rękawa :D
Paweł: już to zrobiłem kilka razy jak nie patrzałeś
ja: osz Ty a ja nie wiedziałem czemu tak płynnie się poleruje oko
ja: wyślizgałem sobie i wreszcie widzę kolory

Paweł: joł!
Paweł: jesteś może?
ja: sprawdzę czekaj
ja: moment
Paweł: ok, sprawdź
ja: mooooment
Paweł: czekam, czekam
ja: spytałem się czemu mi przeszkadzam ale przypierduliłem sobie w japę i się skończyły tego typu pytania. przeciez wiadomo że one są tylko na drakę
ja: :D
ja: co tam?
Paweł: dobra, jesteś czy Cię nie ma?
Paweł: jak jesteś to udowodnij
ja: dobra, widziałem jak jadłeś dźdźownicę w darkstonie. to jestem ja
Paweł: to był gil
Paweł: a nie dżdż
ja: pawian
ja: zacząłeś od smażonej dupy
Paweł: w sosie brudnej czystki etnicznej
ja: tak jest, podaną w czaszce niezidentyfikowanego niemieckiego żołnieża
ja: rza
Paweł: to był akurat rzołnież
Paweł: bo miał kamasze z podeszwami do tyłu
ja: dostał kulę za dysleksję

Nowsze posty Starsze posty Strona główna