"Zawsze coś, no zawsze, kurwa, coś..." cytując Miauczka.
Zauważyliście, że strasznie drażni jak osoba, kt się uważa za bardzo mądrą nagle zaczyna pleść farmazony i, co jest istotne, celowo próbuje umniejszać innych zasługi. Zastosujmy nazwę roboczą: sukcesy które wychodzą na dobre i Wam i Światu (choćby i w drobnych sprawach). No nie można tego inaczej nazwać niż zgorzknieniem. Analityczny umysł to inna kwestia. Robisz coś z dobrych intencji i wychodzi coś dobrego. Jeśli ktoś zaczyna analizować psychologiczne aspekty, czy to przypadkiem nie jest kwestia egozimu czy innego srizmu, to ja wolę iść do domu :/
Apel:
Ludzie! Umysł, inteligencja ma mieć wartości przystosowawcze! Czym jesteś inteligentniejszy, tym lepiej, sprytniej kreujesz sobie swój świat i tym bardziej chcesz w nim być, lub zaprosić do niego kogoś. I do tego go stosujcie: świat będzie lepszy ;D Druga opcja to tak lubiane przez niektórych polityków określenie "wykształciuch". W każdym razie ja go używam w takim znaczeniu.

0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna